poniedziałek, 31 marca 2008

Wizyta u lekarza

Dzisiaj wizyta u lekarza. To moja druga wizyta u doktora Singera - specjalisty medycyny imigracyjnej. Taka dosyc specyficzna specjalizacja, w Polsce przypuszczam niezbyt popularna. Wazna infomacja o doktorze Singerze - habla Espanol. To czyni jego medycyne, jak mniemam, bardzo wyspecjalizowana. Doktor Singer ma dziwny, bardzo silny akcent. Nie jestem biegla w odroznianiu akcentow, z pewnoscia nie jest to hiszpanski. Twardy, powiedzialabym europejski lub morzo-czarny akcent, jak kto woli.
Moje spotkanie z doktorem bylo urocze. Stalam pod drzwiami do przychodni i naciskalam przycisk "dzwonic". Nikt nie otwieral. Za mna stal czlowiek z usmiechem na twarzy. Po jakims czasie zapytal: do kogo ona? Odpowiedzialam grzecznie.
- Jestes z Izreala? - zapytal.
- Nie, wlasciwie nie - powiedzialam, myslac - o cholera, znowu...
- Ale zydowka? - nie ustepowal.
- Jestem z Polski - powiedzialam stanowczo. Chcialam zakonczyc dyskuje o moim pochodzeniu. Powiedziec " z Polski" znaczylo powiedziec: "a skad ja moge wiedziec jaka krew we mnie plynie".
- Tak, wy macie tam podobna kulture do amerykanskiej, nie? - odparl mezczyzna, a ja ucieszylam sie, ze rozumie. - Jestem doktor Singer - dodal i otworzyl drzwi.
- Acha, drzwi byly caly czas otwarte, wystarczylo nacisnac klamke, ale Ty po pierwsze wierzylas w to co napisane, po drugie czekalas na cud - samoczynne otwarcie drzwi. Dlatego pomyslalem zes Zydowka -mowil doktor Singer prowadzac mnie przez korytarz.
Bylismy w srodku. Dwie dziewczyny w recepcji rozmawialy po hiszpansku. Dalam im swoj paszport, ktory teraz byl moja ksiazeczka lekarska.
Doktor Singer zadawal mi mnostwo pytan. Przez 10 minut cwiczylismy wymowe slowek takich jak swinka, odra, ospa, rozyczka i tezec ( o moj boze...) i dyfteryt. Odpytal mnie z angielskich odpowiednikow i byl zadowoly, ze przygotowalam sie na lekcje ( a tak, a co). Stwierdzil, ze wie ile waze, wie ile mam wzrostu, tylko wciaz nie wie, jaka mam krew. Co zabrzmialo groznie. Popatrzylam na jego usmiech i przestalam byc pewna, czy jest on oznaka dobrotliwosci czy raczej jest to usmiech wampiryczno-sadystyczny. O malo nie spadlam z krzesla.
- Wow - flegmatycznie zareagowal doktor. Nie chcemy, Sylwus, zebys sie nam tutaj zabila, prawda?
- Ha, ha, jak mniemam nieee - odpowiedzialm, tracac z chwili na chwile pewnosc.
Doktor Singer wciagnal na rece gumowe rekawiczki, wyjal strzykawke i gumke.
- Podciagamy rekawki.
Podciagnelam "rekawki", tlumaczac sobie, ze moja wyobraznia powinna byc nieco bardziej racjonalna i jakos sie zachowywac.
Po chwili strzykawka z igla wystawala z mojej reki. Doktor Singer zajmowal mnie rozmowe. W pewnym momencie przerwal i spokojnie stwierdzil:
- Ale TY NIE MASZ KRWI.
- Acha - odpowiedzialam. I wlasciwie mialam ochote zwiewac.
Doktor naklul mi drugie ramie i z przyjemnoscia patrzylam jak moja krew splywa po sciankach zbiorniczka.
Probka miala wykazac wszytkie obecne w krwi mej antyciala. Kompletnie sie na tym nie znam, ale dziwnym mi sie zdal fakt, ze bez okazywania mojej przeszlej polskiej ksiazeczki szczepien doktor bedzie wiedzial, ze mialam wszystkie szczepienia oprocz tezca ( o moj Boze, ktory stworzyles jezyk polski nie do wymowienia, blogoslawione imie twoje...). Nastepnym razem, przy okazji okazania skory z testem na gruzlice, dostane tego tezca. Doktor "wszczyknal" mi jeszcze te gruzliczki tuz pod skore i bylo po wizycie. 220 baksow. Wychodzac liczylam klientow, tzn pacjentow - 7 osob. Kazda po 220 baksow, to za jedno poludnie, od 3.00 do 17.30 mamy 1540 baksow i tak piec dni w tygodniu, 20 dni w miesiacu. Niezle. Tez chce zostac doktorem - specjalista medycyny imigracyjnej. No moze w nastepnym zyciu, w tym juz nie mam czasu, a i mam przyjemniejsze rzeczy do zrobienia.
****
Moja reka napuchla i zaczerwienila sie. Jak rozumiem moj organizm zareagowal na pratki. Troche chyba za bardzo zareagowal. Nie powinien az tak idiotycznie walczyc z tymi pratkami bo to oznacza, ze ma z nimi na pienku. Zastanawiam sie co tu zrobic zeby zmniejszyc obrzek. Hmmm. Mam malo czasu.
****
Doktor Singer jest prawdziwym specjalista. Zobaczyl moja reke, powiedzial: Eeee. Wyjal centymetr, postawil dwie kropki w centrum obrzeku, zmierzyl i stwierdzil:
- 4 milimetry. Wpisujemy 4. Wszystko zalatwione, zadowolona? Jeszce tylko teee-zycszc, czy cos. Dostalam szczepionke.
Jestem faktycznie zadowlona. Myslalam, ze proces medycznej weryfikacji kandydata na obywatela bedzie trwal wieki. Tymczasem, jestem oto pozbawionym syfilisu i HIV, zaszczepionym na wszystko mozliwe, bezgruzlicznym pretendentem, ubiegajacym sie, jak milion moich meksykanskich kolegow i kolezanek, o status rezydenta Stanow Zjednoczonych Ameryki Snow Naszych I Marzen.
Amen

Brak komentarzy: